piątek, 3 lipca 2015
Capitulo 06 ~ Masz tą prace !
~*~
- Dove kochanie ciesze się, że dzwonisz, ale nie strasz mnie tak ! - zaczęłam się śmiać.
- Oj, no wiesz - chichotała.
- Co tam w Chicago - zapytałam ciekawa i rozsiadłam się wygodnie na sofie.
-Właśnie, miałam Ci mówić - powiedziała zakłopotana.
- O czym ? - spytałam i upiłam łyka schłodzonej wody z dodatkiem cytryny i świeżej mięty.
- Leon się cały czas o Ciebie wypytuje - szepnęła prawie niesłyszalnie.
- Mam nadzieje, że nic mu nie powiedziałaś - odpowiedziałam poważnie.
- Nie, nie mogłabym - uspokoiła mnie.
- Dobrze ja już będę kończyć, bo umówiłam się w kawiarence z Catheriną - uśmiechnęłam się.
- Okej to do usłyszenia, papa kochana - powiedziała.
Usłyszałam pikanie, które świadczy o zakończeniu rozmowy. Udałam się do mojej sypialni. Wyjęłam z szafy prześwitującą białą bluzkę, którą wsadziłam do moich żółtych, krótkich spodenek z wysokim stanem. Do tego na nogi pomarańczowe Converse. Moje włosy związałam pomarańczową gumką, a przez ramie przerzuciłam białą torebkę.Na szyi zapięłam żółty łańcuch. Do torebki wrzuciłam : telefon, pieniądze, dokumenty, gumy do żucia, chusteczki i słuchawki. Szybkim krokiem udałam się do kawiarenki, dokładnie zamykając dom. Weszłam do środka i zobaczyłam Cath przy dwuosobowym stoliku.
- Hej słońce - przywitałam się z nią i musnęłam ją w policzek.
- No cześć - uśmiechnęła się przyjaźnie - Mam dla ciebie dobrą wiadomość - kontynuowała.
- No mów, bo nie mogę się doczekać - zaczęłam się śmiać.
- Po pierwsze zamówiłam nam dwie wody, a po drugie załatwiłam ci pracę detektywa, nie możesz siedzieć w domu cały czas ! - chichotała zabawnie.
- Ooo, praca detektywa, a to ciekawe - wybuchnęłam śmiechem.
- Zaczynasz jutro o 7:00 - powiedziała i dała mi jakąś karteczkę - Tam napisałam adres agencji detektywistycznej.
- Dobra, dziękuje, że mi coś znalazłaś - przytuliłam się do niej.
- Okej a teraz na shopping ! - krzyknęła szczęśliwa.
- A nasze wody ? - spytałam.
- Eee tam - machnęła ręką.
Udałyśmy się do galerii samochodem Cath. Pierwszym sklepem jaki odwiedziłyśmy był Victoria's Secret. Nie było nic ciekawego, więc przemierzałyśmy dalej niezliczoną ilość sklepów. Kupiłyśmy dużo śmiesznych crop topów, krótkich spodenek, butów, biżuterii i innych pierdół. Ja kupiłam dużo akcesoriów do kuchni, kwiatków do wszystkich pomieszczeń, ręczniki do łazienki, pościel do sypialni, poduszki ozdobne do salonu i inne rzeczy tego typu. Pożegnałam się z Catheriną, która odwiozła mnie pod dom, w którym mieszkam. Otworzyłam drzwi kluczem i weszłam do środka. Dokładnie je zamknęłam i zaświeciłam światła w całym domu. Posiadam specjalny przycisk do tego. Udałam się z torbami, w których były zakupy do mojej sypialni. Wszystko rozpakowałam i ładnie ułożyłam na swoje miejsce. Ponownie zeszłam do kuchni i tym razem wzięłam się na rozpakowanie wszystkich akcesoriów domowych, które wcześniej wymieniałam. Kiedy skończyłam to udałam się do mojej łazienki. Dokładnie umyłam ciało oraz włosy. Wytarłam się ręcznikiem, rozczesałam włosy i wzięłam się za suszenie ich. Związałam je w luźnego kucyka. Ubrałam na siebie czystą bieliznę, na nią crop top z ananasami i szorty, również z tym owocem. Zeszłam do salonu i włączyłam telewizor. Po 20 minutach oglądania horroru usłyszałam, jak coś z dużą siłą huknęło na górze. Przestraszyłam się. Wyłączyłam telewizor i udałam się, aby sprawdzić co tak hałasuje. Weszłam do sypialni i zauważyłam, że okno jest otwarte, a na polu ( dworze, jak ktoś nie z Krakowa xd ) szaleje wielki wiatr. Zamknęłam je i udałam się w stronę łóżka. Zgasiłam wszystkie światła w domu za pomocą przycisku, który mam jeszcze właśnie w sypialni nad szafką, w łazience, salonie oraz kuchni. Zamknęłam drzwi w pokoju i zaświeciłam dwie lampki, które stały na moich nocnych szafkach obok mojego łóżka. Położyłam się w łóżku i po 5 minutach zasnęłam.
~~~~
Nie będę się rozpisywać dlaczego mnie tyle nie było. Po prostu cieszmy się wszyscy wakacjami. Napisałam ten rozdział, bo mam pomysł na niego i na następne również. Nie wiem kiedy kolejny. Na pewno wtedy, kiedy będę miała czas, żeby go napisać.
HAPPY HOLIDAYS !!!
Pozdrowienia ;*
Lucy DSS♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ruda :p ♥
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo długi rozdział. Podoba mi się bardzo.
UsuńCzyżby Leon się martwił i zależało mu na Violi? Detektyw! Mam nadzieje ze będą jakieś niebezpieczne akcje! Ile Viola musi mieć $$$ ze takie zakupy robi? Coś mi się wydaje, ze to okno wróży co złego...
Buziaczki !
Ruda♥
Haha twoje nie lepsze :-p :-*
UsuńLucy DSS♥